niedziela, 18 września 2011

Asertywność - Twoja Siła

Dlaczego tak wiele osób wie doskonale co to asertywność a nie zachowuje się asertywnie? Powody są dwa.
Albo taka osoba nie wie, lub nie chce wiedzieć co to Asertywność, albo, co bardziej powszechne,
NIE CHCE BYĆ ASERTYWNA. Dzieje się tak, ponieważ ich wsteczna, podświadoma motywacja - wspaniale realizuje swój cel. Nie chce zmiany, ponieważ z tego co jest teraz ma korzyść tzw.wtórną korzyść np. poczucie winy do samego siebie. Utwierdza tym samym opinię o samym sobie, daje przyzwolenie do ukrytej często agresji czy złośliwości, wtedy wolno, jeśli "świat jest zły". To jedna siła "OD". Druga siła motywacji "DO" dział już na poziomie świadomym - nie chcemy tego, cierpimy w milczeniu albo wybuchamy. Wiemy, że asertywność byłaby dla nas wybawieniem, kluczem do większej pewności siebie, spokoju, bezpieczeństwa. Widzisz co się dzieje? Chcesz  i jednocześnie nie chcesz. Dlatego właśnie jesteś tu gdzie jesteś. Jeśli te dwie siły "OD" i "DO" się równoważą stoisz w miejscu, szukając różnych dziwacznych często sposobów, aby osiągnąć w końcu tę asertywność, mówisz o niej, potwierdzasz jej słuszność w ustach innych albo wręcz oszukujemy się "Ja to jestem asertywny/a...dopóki powiem TAK, myśląc NIE. Często siła podświadoma "OD" przebija się do świadomości. Wtedy na podstawie błędnych założeń czy przyjęciu błędnej definicji lub przekonania wypierasz asertywność. "asertywni to źli, egoiści, nieempatyczne, gruboskórne chamy przepychający się łokciami a ja jestem lepszy i dobry".
Co z tym zrobić ? Jak unieszkodliwić siłę "OD", jak skutecznie bronić siebie, jak stać się w końcu osobą asertywną ?
Przede wszystkim dowiedz się czym tak naprawdę jest asertywność , zobacz rzeczywiste korzyści, co zyskasz dzięki asertywności ale chyba najważniejsze - odkryj siłę "OD". zapytaj siebie co straisz jak staniesz się osoba asertywną. Odkryj siłę "OD", nazwij jej motywację a ona, albo spali się ze wstydu a jeśli nie, to nakarm ją. Daj to czego potrzebuje, a stanie się Twoim przyjacielem, pomoże Ci stać się osobą asertywną.

Na warsztatach z Asertywności Cel Sukces to połączenie wiedzy z działaniem. Połączysz nie tylko wiedzę ze świadomością  Asertywności, ale też, od razu zaczniesz wprowadzać to w życie z pomocą Coachingu Holistycznego ICC, który masz Gratis w cenie warsztatu. Jeśli sądzisz, że przyszedł czas dla Ciebie, sprawdź najbliższy termin i bądź osobą w końcu asertywną z korzyścią dla siebie i innych.

czwartek, 4 sierpnia 2011

Moc Efektywnych Wizualizacji

"Jutro to dziś, tyle że jutro" - Sławomir Mrożek

Po co komu jakieś wizualizacje” - zapytał mnie kiedyś pewien uczestnik warsztatu coachingowego. „Wystarczy zrobić to, co się chce zrobić i już” - dodał

Oczywiście wystarczy zrobić to co się chce zrobić. Pytanie tylko, gdzie na początku jest pewność czy to co chcesz zrobić - naprawdę Ci w czymś pomoże. Zastanów się. Czy warto tracić czas i pieniądze na coś, czego tak naprawdę się nie chciało zrobić, czego się potem żałuje? Czy warto tracić poczucie własnej wartości i dołować się potem cierpieniem,  słuchając mądrych po szkodzie, którzy mówią "widziały gały co brały", „masz co chciałeś”. No właśnie, ale czy masz to co chciałeś? Czy widziałeś to na początku dostatecznie wyraźnie, ze wszystkich stron? Czy może pewnego rodzaju podniecenie, pośpiech, zewnętrzna presja, stworzyły przed Twoim oczyma mentalna mgłę, w której panem był przesadny hurraoptymizm.
Głupota, brawura, bezmyślność?  A może po prostu zabrakło efektywnej wizualizacji?
Co to takiego efektywna wizualizacja?  Efektywna wizualizacja to projekcja rzeczywistości w przyszłość. Siła efektu wizualizacji polega na tym, że dla podświadomego umysłu jest wszystko jedno czy tworzy obraz rzeczywistości „tu i teraz” z impulsów zewnętrznych dostarczanych przez zmysły czy wewnętrznych. Jeśli podświadomość potrafi tylko przekonać  świadomość, że warto realizować ten cel, stworzy tym samym silne, wewnętrzne przekonanie. Mocny motywator chęci do działania. To bardzo ważne, ale uwaga. Często silne wewnętrzne przekonanie tworzy wizję silosową. Nasz horyzont myślowy zawęża się, robimy coś, tylko dlatego, że wydaje nam się to jedynym i najlepszym rozwiązaniem. Realizując powierzchniowy cel np. posiadania rzeczy lub umiejętności, tak naprawdę dążymy do realizacji naszych głębszych wartości. Jak je poznać ? Jak wydobyć ?
Jest wiele sposobów, które ułatwiają nam korzystanie z pełnej mocy projekcyjnych wizualizacji. Time Line Therapy wykorzystuje „kolorowanie i ostrzenie obrazu, budowanie siły, klaryfikację wizji celu a następnie podróż z nią w przyszłość po linii czasu. Kotwiczenie obrazu dokładnie tam gdzie ma być, dopełnia proces. NLP korzysta z metody "sensorycznego rzutowania w przyszłość". Coaching holistyczny dodaje do tego 4 kolejne pozycje percepcyjne, gdzie szczególną rolę odgrywa panoramiczna wizja z pozycji „SYSTEM”. Po co te wszystkie precyzyjne techniki ?
Cel jest jeden - "zobacz" z tego miejsca na własne oczy, zbadaj ze wszystkich stron, niemal namacalnie "poczuj" celowość Twoich przyszłych działań i inwestycji. Przekonaj się czy naprawdę warto było tyle inwestować czasu i pieniędzy. Co przez to osiągnąłeś, że już to masz? Co Ci to dało? Co dzięki osiągnięciu tego celu zyskałeś a co straciłeś? Jak się czujesz teraz ? Gdzie są inni, bliscy Ci ludzie teraz? Co dalej? Gdy już to masz? Często gdy już tam jesteś, dopiero wtedy widzisz wyraźnie teraźniejszość, która stała się już dla Ciebie przeszłością. Często dopiero tam przychodzi refleksja typu "neti, neti", to nie to, nie to o co mi chodzi. Nie chcę tego. Bardziej mi chodzi o... i wtedy dopiero zaczyna się najpiękniejszy moment, proces odkrywania prawdziwej wartości, czegoś ważniejszego głębiej, czegoś co można osiągnąć łatwiej i szybciej. Prawdziwy cel naszych wszystkich działań. Odkryj go, zobacz poczuj i korzystaj dla siebie. Miłej podroży

wtorek, 19 lipca 2011

Kaczka i Gąbka jak kot z pęcherzem

Żyły były obok siebie Kaczka i Gąbka jak kot z pęcherzem. Gąbka starała się być zawsze miła i sympatyczna. 
Spokojnie chłonęła każdą wodę. Wszystko co do niej z zewnątrz docierało brała do siebie. Uwijała się jak w ukropie. 
Zbierała wszystko jak leci, dlatego wkoło było zawsze czysto, zawsze sucho i przyjemnie. Wszyscy się cieszyli, za wyjątkiem Gąbki, która coraz bardziej smutna była. Coś jej w końcu zaciążyło, choć przecież na seks nie miała nigdy ani czasu ani ochoty. Ale mimo to, z każdym dniem trudniej jej było się poruszać. Nie chłonęła wszystkiego już tak dobrze jak dawniej. Ludzie patrzyli na nią z ukosa. "Jakaś dziwna się zrobiła, do siebie niepodobna"- szeptali do siebie. 
Gąbce było coraz bardziej nie w smak. Była coraz bardziej markotna. Od ciężaru wchłoniętej wody, co i raz jakiś kawałek jej samej od niej odpadał. Powoli traciła siebie. Czuła to. Dlatego właśnie potrzebowała na już, pilnie, teraz, pauzy, przerwy, resetu, wytchnienia, chwili, aby opróżnić z siebie to co wchłonęła i to już, teraz, zaraz, bo inaczej zwariuje. 
Ale wie też, że musi to robić również po to, aby mieć miejsce chłonąć wszystko od nowa. Przerwa właśnie tu i teraz jest jej jedyną strategią ochrony przed tym, aby nie eksplodować, aby tak woda jak krew ją nie zalała. Gąbka jest jak saper. Rozbraja minę, którą sama sobie uzbroiła. Jeśli zdąży to dobrze. Ale co się stanie jeśli Gąbka nie zrzuci swojego balastu w porę, ponieważ ktoś inny stwierdzi, że jeszcze nie teraz ? Saper myli się raz i już go nie ma. Ale jeśli Gąbka jeszcze jest to:
Czy aby na pewno uda jej się wycisnąć swe łzy i żale do końca? 
Czy aby na pewno starczy jej cierpliwej pojemności do następnego? 
Czy może za każdym razem nie będzie jej trudniej, gorzej? - pytała siebie, widząc to Kaczka. Nie rozumiała tego. 
Kaczkę jak polejesz wodą, ta otrzepie piórka i nadal jest sucha. 
To co, że wkoło jest woda. To co, że nie wszystkim to się podoba. To co, że mówią, że tak się nie powinno. W środku jest sucha i spokojna. Dobrze chroni siebie. Oczywiście Kaczka lubi pluskać się w kałuży, grzebać pazurkiem w piasku, ale nie musi tego robić tu i teraz, zaraz, już. Nie leci jak Kot z pęcherzem z konieczności osiągnięcia wyższego celu, spokoju i czystości kaczego umysłu. Nie musi się suszyć 2 tygodnie na plaży, ponieważ nigdy nie jest mokra. Chodzi sobie wolno, dostojnie. Jej kaczy kuperek lekko buja się na boki, pozostaje zawsze swobodny. Nie bierze do siebie tego czego nie chce. Oczywiście, aby kaczka była kaczką, a nie kamieniem, weźmie z własnej woli, jakieś ziarenko albo dwa z tej prawdy dla siebie i innych. Tyle że uważnie, świadomie i w granicach rozsądku. Nigdzie wiatry Kaczki nie gonią, nigdzie nie leci na łeb na szyję tak jak Gąbka jak kot z pęcherzem. 
Zawsze wszędzie i o każdej porze, spokojna, wolna, niezależna i pewna siebie - więcej może.

środa, 25 maja 2011

Kiedy Dieta Szkodzi?

Pewna kobieta miała super męża. Aby stał się idealny zaproponowała mu dietę cud. Dieta podziałała nadspodziewanie dobrze. Mąż stał się lekki jak piórko. Piękny jak kanarek, stroszył piórka, latał na boki tu i tam, śpiewając radośnie. Świeży wiatr powiał, ptaszek idealnie wyfrunął. Do dziś są w kontakcie...listownym. Kto tu mądry a kto głupi? Czy waga waży najwięcej? Co kładziesz na szalę? Zapytaj siebie zanim zaczniesz. 

Ale jeśli już wiesz, pamiętaj, że większość ludzi to kolekcjonerzy łatwych przyjemności. Kolorowa tabletka, slim-herbatka, dieta niejedzenia, masażery, które robią to same. Nie jesz co jadłeś/jadłaś do tej pory? Schudniesz, ale na krótko. Dlaczego? Ponieważ odbierasz sobie coś, co było potrzebne Twojemu umysłowi. Jedzenie to konkretne korzyści dla umysłu. Uspokaja, równoważy emocje. Uczucie sytości jest przyjemne. Często po jedzeniu niektórzy lubią jeszcze zapalić. Stan błogości osiągnięty. Można wtedy z czystym sumieniem położyć się do serialu przed TV. Umysł broni swego do upadłego. Choroba? Czemu nie. Jeśli to prawda, że umysłem rządzi samolubny gen, nie ma tu sentymentów. Dlatego, dopóki nie nakarmisz umysłu spokojem i równowagą w inny sposób, dopóki nie znajdziesz innego sposobu na rozwiązywane konfliktów, stres, brak równowagi - umysł zje Cię razem z butami. Wcześniej czy później nawróci Cię do metody łatwej i przyjemnej, którą zna najlepiej. Zjeść i spokój. Ale jeśli zaopiekujesz się umysłem, dasz mu wartość, której pragnie, on w podzięce nie będzie wywoływał w Tobie tak wielkiego uczucia głodu. Wielki głód odpadnie od Ciebie, nie będzie już umysłowi do niczego potrzebny.
Wyrzucić śmieci starych przyzwyczajeń, nawyków, schematów zachowań, ograniczających przekonań. Dieta wtedy nie zaszkodzi a będzie Cię wspierać. Jeśli ktoś Ci powie potem "głupi/a" - podziękuj za komplement, bo to znak, że jesteś na dobrej drodze :-)

wtorek, 24 maja 2011

Jaki jest świat ?

Świat jest tylko taki, jak jak daleko sięga Twoja wyobraźnia, ponieważ jest niczym innym jak konstrukcją Twojego umysłu wyrzuconą na zewnątrz. Chcesz zobaczyć swój Sukces? Rozwijaj swoją wyobraźnię, zdobywaj świadomość tego kogoś który patrzy. Poznawaj bez oceny, akceptuj to co jest i takim jakie jest, nie oczekuj zbyt wiele, uśmiechaj się do siebie, kochaj, dziękuj i wybaczaj. Ucz się od największego głupca, podziękuj mu za prezent. Poczujesz wtedy Sukces, który zawsze w sobie miałeś.

czwartek, 19 maja 2011

Dobry Człowiek i Gołębie

Pewien dobry, spokojny i szczęśliwy człowiek jadł, jak co dzień, śniadanie na tarasie swego domu, zachwycając się pięknem przyrody. Nagle anielski gołąbek pokoju usiadł na jego kolanach.
"Jaki cudny gołąbek" - pomyślał spokojny i poczęstował przybysza okruszkiem.

Następnego dnia gołąbek przyprowadził kilka innych.
Dobry, wesoły i spokojny ucieszył się niezmiernie, że taki lubiany i znany dzięki temu się staje, wiedziony, jak sądził, czystym altruizmem - bochenek chleba tym razem na okruszki dla gołębi zamienił.

Kolejnego dnia wyszedł na taras.... a tu setki gołębi, pióra, odchody, smród i brud.
Wściekł się dobry i spokojny człowiek nie na żarty. Piana mu na usta wystąpiła, zaczął krzyczeć i płoszyć ptaki. Ale czym bardziej wołał i machał rękoma, jakby na powitanie, tym więcej gołębi odczytywało to jako zaproszenie. Nadlatywały szczerze uśmiechnięte nowe ptaki. "Jak mogą śmiać się ze mnie, złośliwe bestie"- pomyślał człowiek. Tego już za wiele. Wziął siekierę i zaczął w szaleńczym widzie machać nią na oślep. Parę gołębi zabił, inne podziobały go za to, że zabił. Parę razy poranił się sam siekierą, co wzbudziło w nim jeszcze większą wściekłość. Agresja i ciągła walka, spowodowały, że jego siły szybko się skończyły. Uklęknął więc i zaczął płakać. Nie mógł uwierzyć jak to jest możliwe, jak zły musi być Bóg, los, fatum tego świata, że za jego bezgraniczną dobroć, karze go tak okrutnie złymi ptaszyskami. Bezgraniczny żal, cierpienie i niesprawiedliwość  - to była teraz jego prawda. Tunel kazał mu widzieć teraz tylko jedno wyjście z labiryntu zła. Wstał więc i zaczął biec coraz prędzej i najprędzej, coraz dalej i najdalej...
Gdy był już na skraju lustra, granicy do iluzji wiecznej szczęśliwości i spokoju, którego tak zawsze pragnął,
ktoś nagle chwycił go za rękę... Był to stary Mędrzec. W ostatniej nadziei, resztkami sił człowiek błagalnie wyszeptał:

" Co mam robić Mistrzu?"
" Karmiłeś gołębie?" - zapytał Mędrzec
" No tak..." - odparł człowiek
" Nic zatem nie rób. Po prostu przestań karmić gołębie" - odparł Mędrzec

sobota, 23 kwietnia 2011

Zwyczajnie dla Ciebie

Drogi Szczęśliwej, niezależnie kiedy, gdzie, z kim i jak to robisz, ponieważ to Ty sam,Ty sama wiesz co mniej, więcej, jeszcze, możesz robić inaczej, co zacząć a co przestać, aby tę drogę tak właśnie nazywać.

Za sercem podążaj dalej swoją drogą, bądź uchem ludzi, a echo im powie w jaki sposób mogą dać Ci więcej.

Buduj przekonania jak mury wzmacniające wartości a szybko odnajdziesz samego siebie.

Niech prowadzi Cię osobista misja do czegoś dalej, o czym być może jeszcze nie wiesz, że istnieje.

W tym duchu nie zastanawiaj teraz się kiedy Twój Umysł z pustki Pozytywnej Energii stworzy rzeczywistość taką jaką zawsze chciałaś/chciałeś z marzeń, spokoju, radości, miłości i spełnienia dla Ciebie tu i teraz spoglądaj z wiarą w przyszłość.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Jak z Wroga zrobić Przyjaciela ?

Czy znasz Hydrę Lernejską? Hydra Lernejska to wielogłowy potwór, ni wąż ni smok, żyjący w mitologii greckiej. Odcięcie jednej z głów powodowało natychmiastowe odrośnięcie dwóch kolejnych. Hydra była bardzo jadowita. Nawet zapach jej śladów był śmiertelny. Wydawało się, że jest nie do pokonania. Wszelkie racjonalne metody walki były nieskuteczne. Pokonał ją dopiero siłą cierpliwości sprytny Herkules.
Czy kogoś Ci to nie przypomina? Czy nie wydaje Ci się czasem, że Twój wróg przypomina Hydrę?
Zobacz. Wróg podobnie jak Hydra ma wiele twarzy. Gdzie tylko się pojawi pluje jadem, zwłaszcza za Twoimi plecami. Na drodze do Sukcesu wróg zawsze się pojawi. To zjawisko tak naturalne i pewne jak dzień i noc.
Co bardziej fascynujące, czym większy osiągasz Sukces, tym więcej pojawia się wrogów, czasem ubranych w maski przyjaciół. Czym bardziej zaczynasz z nimi walczyć tym bardziej rosną w siłę.
Czyż nie jest tak broniła się Hydra ?
Naturalne, że chcesz mieć w koło siebie samych prawdziwych przyjaciół. Czujesz wtedy bezpieczne wsparcie. Ale abyś miał samych przyjaciół musisz  najpierw pozbyć się wrogów. No tak czy nie ? „No tak, Darek - Pięknie powiedziane, ale jak to zrobić? ” - możesz teraz zapytać. I słusznie.

Przysłowie ludowe mówi „Wrogów nie sieją, rodzą się sami”. Ja powiem, że to Ty sam tworzysz wrogów a dodatkowo żywisz ich własnym sukcesem. I to jest dobra informacja. Ponieważ, jeśli życie Twojego wroga zależy tylko od Ciebie, to pozbycie się go też spokojnie leży w Twoim zasięgu.

Czasami ludzie pielęgnują swoich wrogów. Niektórym łatwiej wtedy na zewnątrz tłumaczyć własne porażki. Jeśli jednak wróg nie jest Ci do niczego potrzebny, możesz go pokonać.  Musisz tylko użyć nowej, inteligentnej broni. Przede wszystkim uzbrój się w cierpliwość. Nie rozważaj dlaczego poniższe działania są skuteczne, ale działaj, a szybko zobaczysz efekty.

10  praktycznych pomysłów jak z Wroga zrobić Przyjaciela.

1.   Bądź miły/a dla wroga
2.   Proś wroga o opinię i radę
3.   Wykazuj zainteresowanie jego osobą
4.   Aktywnie słuchaj co mówi
5.   Mów jego językiem o tym co jego interesuje
6.   Przyjmij jego postawę, ostrożnie używaj jego gestów
7.   Doceniaj jego osiągnięcia, nie mów bez pytania o swoich
8.   Szukaj jego zalet. Mów publicznie o jego mocnych stronach
9.   Podziękuj wrogowi. Nic tak nie osłabia wroga jak Twoja wdzięczność
10. Pożycz od wroga rzecz dla niego ważną, oddaj na czas, podziękuj

Powodzenia  Przyjacielu

środa, 13 kwietnia 2011

Jak przeciwność staje się Twoją siłą

A było to tak. Pewnego razu jechałem sobie samochodem, bardzo dobrze, komfortowo. Przyjemnie było. Wydało mi się, że wszystko jest w najlepszym porządku. Na światłach jednak poczułem, że coś mnie wstrzymuje, coś mnie hamuje. Nie przejmowałem się tym, bo ogólnie dobrze mi szło. Ale z czasem samochód zaczął zwalniać coraz bardziej. Silnik zaczął się grzać. Mimo, że mogłem jechać dalej, naciskając mocniej na pedał gazu - zatrzymałem się. To co mnie blokowało, to był hamulec ręczny. Wiedziałem, że dodatkowy hamulec bezpieczeństwa jest potrzebny, dlatego nie myślałem o siłowym rozwiązaniu, takim jak odcinaniu czy zrywaniu linek hamulca. Wykonałem wtedy telefon do przyjaciela-mechanika, który pokazał mi moją sytuację z innej strony. Powiedział mi gdzie patrzeć by zobaczyć to, co warto było zauważyć. Wtedy już miałem pełną jasność sytuacji. Resztę wykonałem sam. Wyregulowałem linki, sprawdziłem działanie i w drogę. Jakże potem niezwykle lekko płynął dalej mój samochód. Tak naprawdę, dopiero wtedy, uświadomiłem sobie, że ten hamulec to ja miałem zaciągnięty praktyczne od zawsze. Ja go po prostu przestałem zauważać.

Podobnie jest w życiu. Jeśli masz motywację, chęć do działania, idziesz do celu – Wspaniale. To jest Twoje paliwo, Twoja energia, Twoja siła „do” celu. Ale jeśli czujesz, że pojawia się jakaś inna siła, o przeciwnym wektorze, siła „od”, która wstrzymuje Cię przed szybszym osiąganiem Twoich planów, nie warto tracić energii, zdrowia i czasu. Warto się wtedy zatrzymać. Warto przyjrzeć się temu z  nieco innej perspektywy, zobaczyć intencje tej siły z jej punktu widzenia. Dowiedzieć się, co tak naprawdę chce dla Ciebie dobrego ta siła „od”, przed czym chce Cię uchronić? Walka, cięcie, zrywanie, to woda na młyn, to bicie piany. Niewiele pomoże, ponieważ wtedy ta siła jeszcze bardziej będzie się umacniać, szkodząc jak piasek w trybach. To działa jak łuk. Im silniej naciągasz cięciwę do siebie, tym silniejszy jest opór i tym silniej wystrzeli ona w drugą stronę. Pytanie tylko – kiedy i kogo zabije? Czy warto czekać? Czy nie lepiej tę siłę „od” wykorzystać dla siebie, zapraszając ją do współpracy. Jak? Zrozum jej pozytywne intencje, wtedy łatwiej dasz coś więcej od siebie. Tym zaspokoisz jej potrzeby. Rezygnacja z walki, siłowych i emocjonalnych rozwiązań potrafi zmienić jej wektor. Wtedy siła „od” już sama, nawet nie zauważysz kiedy, przejdzie na Twoją stronę mocy i połączy się z siłą „do” sukcesu. A wtedy dopiero zauważysz jak to jest, kiedy coś, co wydawało się wcześniej tak trudne, że aż niemożliwe, teraz dzieje się samo.

Jakie to uczucie, kiedy dostajesz od życia dodatkowy prezent, w chwili gdy choinka jeszcze daleko?

wtorek, 12 kwietnia 2011

Wojna i Pokój

Twój umysł jest integralną częścią Ciebie. Widzi ludzi i rzeczy nie takimi, jakimi są, ale takimi jakim on jest. Bazuje na wypracowanych przez lata wzorcach, schematach i przekonaniach. Dlatego kiedy dwie osoby patrzą na coś czy na kogoś, ich umysły widzą i reagują w odmienny sposób. 

Mój guru Paramahansa Jogananda pisze tak w swojej "Autobiografii Jogina"...

„Największa wojna jaką prowadzisz to ta, którą toczysz ciągle z własnymi myślami. Ciągły niepokój, dylematy, stare niewyjaśnione sprawy są jak wojna burzy ze statkiem na falach oceanu. Jak w takim stanie możesz żyć, gdy cały czas jesteś pochłonięty walką?”

Wojna
Łatwo poznasz ludzi, którzy mają Wojnę w sobie. Ich twarz to pokazuje. Dużo mówią i gestykulują. Za wszelką cenę muszą stale udowadniać sobie i innym własne racje. Nie odpuszczają nigdy i nikomu. Są pełni złości i nienawiści. Wszędzie widzą wrogów. Palą za sobą mosty, ale też wypalają się wewnętrznie. 
Jest tylko kwestią czasu, który ogień pokona ich pierwszy…

Pokój
Ci, którzy osiągnęli Pokój i równowagę wewnętrzną, szczęście i radość mają na twarzy.
To jest ich wielka, siła i największe bogactwo. Są ostrożni w słowach. Nie muszą już nikomu niczego natrętnie udowadniać, ponieważ wiedzą już, że ludzie widzą świat najlepiej jak potrafią. Widzą go takim, jak im na to pozwala ich poziom świadomości. Dlatego ze swojej panoramy szanują punkt widzenia innych, rozumiejąc, że jest to tylko ich punkt. A jeśli punkt, to przecież widzą niewiele. 

Pokój powinien dzielić się z Wojną swoją wiedzą i doświadczeniem, ale nic na siłę. 
Czasem uśmiech życzliwości i zrozumienia jest najlepszą odpowiedzią. 
Gdy uczeń jest gotowy - nauczyciel się znajdzie.  Nie odwrotnie.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Czysty Umysł

Umysł jest jak naczynie z wodą, którym nieustannie poruszamy. Woda wzburza się, mąci i przelewa. Bywa, że wstrząsany niepokojami umysł nie daje nam wytchnienia nawet w nocy. Budzimy się zmęczeni, rozbici i bez sił do życia. Gdy decydujemy się na to, by przez pewien czas pobyć w samotności, to tak jakbyśmy naczynie z wodą pozostawili w jednym miejscu. Nikt go nie rusza, nie przenosi, nic nie dodaje. Nikt nie miesza wody. Wtedy wszystkie zanieczyszczenia opadają na dno, woda staje się czysta i przejrzysta.                                                                                                                                                                          "Zatrzymaj się" W. Eichelberger/Dziurdzikowska

Miłość i Czas

Dawno, dawno temu, na bezkresnym oceanie była wyspa. 
Mieszkały na niej:  Dobry Humor, Bogactwo, Duma, Smutek i Wiedza
a wszystkich razem łączyła Miłość.

Pewnego dnia mieszkańcy wyspy dowiedzieli się, że niedługo wyspa zatonie.
Przygotowali więc swoje statki do wypłynięcia w morze, aby na zawsze opuścić wyspę.
Tylko Miłość postanowiła poczekać do ostatniej chwili.  Gdy pozostał jedynie maleńki skrawek lądu
Miłość poprosiła o pomoc.
Pierwsze podpłynęło Bogactwo na swoim luksusowym jachcie. Miłość zapytała:
- "Bogactwo, Bogactwo czy możesz mnie uratować ?"
- "Niestety nie"- odparło Bogactwo - "Pokład mam pełen złota, srebra i brylantów. Nie ma tam już miejsca dla ciebie"- odpowiedziało Bogactwo.

Druga podpłynęła Duma swoim ogromnym czteromasztowcem.
- "Dumo, Dumo zabierz mnie ze sobą !"- poprosiła Miłość.
-" Niestety nie mogę cię wziąść"- odparła Duma "Na moim statku wszystko jest wielkie, piękne, ogromne, wspaniale, a ty możesz mi wszystko popsuć" - odpowiedziała Duma. Po czym dumnie podniosła swoje żagle i odpłynęła.

Na zbutwiałej łódce podpłynął Smutek.
- "Smutku, Smutku zabierz mnie ze sobą!" - poprosiła Miłość,
- "Och, Miłość, beznadziejnie. Ja jestem tak strasznie smutny, że chcę pozostać sam-odrzekł Smutek i smutno powiosłował w dal.

Dobry Humor przepłynął obok Miłości nawet nie zauważając jej, bo był tak rozbawiony, że nie usłyszał nawet wołania o pomoc. Wydawało się, że Miłość zginie na zawsze w głębiach oceanu...
Nagle, gdzieś z oddali Miłość usłyszała:
- "Chodź ! Zabiorę cię ze sobą"-powiedział nieznajomy.
Miłość była tak szczęśliwa i wdzięczna za uratowanie życia, że zapomniała zapytać kim jest jej wybawca.
 
Bardzo jednak chciała wiedzieć kim jest ta tajemnicza postać.
Zwróciła się o poradę do Wiedzy.
- "Wiedzo, Wiedzo powiedz mi proszę, kto mnie uratował ?"
- "To był Czas" - odpowiedziała Wiedza.

- "Czas ?" - zdziwiła się Miłość - "Dlaczego Czas mi pomógł ?"
- "Tylko Czas rozumie, jak ważnym uczuciem w życiu każdego człowieka jest Miłość" - odrzekła Wiedza.

piątek, 8 kwietnia 2011

Jak odnaleźć Sens Życia?

-"Czego szukasz?"- zapytał Mistrz człowieka, który przyszedł do niego z prośbą o kierownictwo duchowe.

-"Szukam sensu życia" - brzmiała odpowiedź.

Mistrz odrzekł: - "Karmisz się słowami, zadowalasz się nimi. Czujesz się bezradny i zagubiony, ponieważ przebywasz w świecie słów. Jadłospisem słów się nie najesz. Jeśli chcesz obudzić się i w końcu zacząć żyć, słowa muszą umrzeć. Prawda życia jest bowiem między słowami. Jak cisza pustki, w której wszystko się odnajduje."

Od zawsze karmią Cię gotową wiedzą nauczyciele, święci, autorytety i dzieła. Prosisz: "Powiedz mi wszystko o tym, co znajduje się ponad, co znajduje się poza ziemią?" i zadowalasz się otrzymaną odpowiedzią. Zaczynasz wtedy żyć ich słowami, a życie to jest jałowe i puste. Żyjesz życiem kogoś innego. Żyjesz tym, co ktoś Ci powiedział, że jest słuszne. Czasami słyszysz nawet jego głos. Żyjesz, kierując się cudzymi przekonaniami lub będąc pod przymusem sytuacji, jaką tworzy środowisko, ludzie. Jesteś wynikiem wszelkiego rodzaju wpływów, dlatego właśnie nie widzisz niczego nowego, niczego oryginalnego, pierwotnego i jasnego.
Odwróć oczy i patrz. Nie mów nic, tylko słuchaj. Idź za tym głosem.

środa, 6 kwietnia 2011

Kamień i Szmaragd

Pewnego razu, pewien człowiek wielkiej wiary postanowił wyruszyć na poszukiwanie szmaragdu, skarbu swoich marzeń. Zawinął w tobołek bochen chleba, wody kwartę i ruszył pewnie w drogę. Gdy dotarł do rzeki jakiś głos w głębi jego duszy mówił mu „To tutaj”. Zatrzymał się więc. Zaczął poszukiwania. Codziennie w korycie rzeki z mozołem rozłupywał kamień za kamieniem, w poszukiwaniu tego najcenniejszego. Dzień za dniem, kamień za kamieniem, mijały kolejne dni. Po 10 latach ciężkiej pracy kiedy rozłupał już 99 999 i 9 kamieni, dokładnie w momencie kiedy brakowało mu już tylko tego jednego, jedynego kamienia, ręce mu opadły. Usiadł na brzegu i zaczął płakać. Nie wiedział, że z ukrycia, już od dłuższego czasu, obserwuje go stary mędrzec. Widząc, jego emocje i to jak konsekwentnie podąża śladem swoich marzeń, postanowił mu pomóc. Zamienił się w szary, brudny kamień i potoczył się po nogi człowieka. Ten, widząc kamień, z wściekłości straconych 10 lat, w wielkim wzburzeniu chwycił kamień i cisnął go z taką siłą, że ten trafił w inny, rozłupując go na pół, ukazując najpiękniejszy szmaragd na ziemi…

Magia Pozytywnej Mowy Ciała

I edycja warsztatu "Sekrety Pozytywnej Mowy Ciała Body&Mind Deep Flow" już za nami. 
Dziękuję wszystkim uczestnikom. Wspaniała i aktywna grupa, otwarta na nowe doświadczenia w praktycznym używaniu mowy między słowami. Koronnym punktem była analiza języka ciała w studium przypadku (Case Study) z użyciem profesjonalnej kamery. W opinii uczestników, bardzo ciekawe doświadczenie. Następna edycja już 16 i 17 kwietnia w Warszawie. Więcej na stronie wydarzenia: www.mowaciala.pl.tl

Iluzja Rzeczywistości

Czy nasze życie to rzeczywistość czy iluzja? 
Mistrzowie Zen mówią  "Jeśli widzisz drzewo, to nie jest to drzewo". O co tu chodzi? 

Jeśli widzisz drzewo, to nie siedzi ono przecież u Ciebie materialnie w głowie. Drzewo to specyficznie skondensowana fala energii. A że mamy, tak na prawdę, tylko jeden zmył-dotyk, więc fala tej energii dotyka wnętrza naszego oka. Tam zamieniana jest na impuls elektryczny i autostradą neuronów, powtarzana i zniekształcana jak plotka, trafia w tył głowy. Tam nasz mózg uruchamia wodze fantazji i ze znanych sobie i logicznych dla niego klocków tworzy coś, co każe nam nazywać rzeczywistością. Nie pokazuje nam tego co jest, ale to co sobie wyobraża, że to coś może tak wyglądać. I to jest baaardzo dobra wiadomość dla Ciebie, ponieważ teraz wystarczy abyś nauczył się wystarczająco silnie i precyzyjnie wyobrazić sobie Twoją lepszą rzeczywistość, taką jaką chcesz żeby była. Do wiary i przekonania, potwierdzonego działaniem, dodajesz szczyptę cierpliwości i... Voila :-) królik z kapelusza... I nie pytaj jak, kto i dlaczego - tylko bierz to co Ci się należy i ciesz się nową "rzeczywistością" :-)

wtorek, 29 marca 2011

Latarnia i Lustro

Każdy z nas ma swoją własną Latarnię. Świeci światłem wokoło, szukając Sukcesu. Nie przypadek to, ale dokładnie ten czas i ta chwila, kiedy Latania jest gotowa na nowe, na drodze jej światła pojawia Lustro... 

To Lustro sprawia, że światło Latarni oświetla miejsca niewidoczne wcześniej. Największe to szczęście dla mnie, być z ludźmi i widzieć ten moment, kiedy zaczynają dostrzegać drogę do swoich ogromnych możliwości. Moment, kiedy odzyskują wiarę we własne siły. 
Niektórzy nazywają to Magią. Ja to nazywam skupieniem światła Latarni na pokładach Naturalnej Siły, która drzemie w każdym z nas. To jak czarna jaskinia, oświetlona nagle wszystkimi barwami tęczy. 

Widząc to, często dopiero wtedy otwieramy oczy, rodzimy się na nowo, głęboko zdumieni, jakby dopiero zbudzeni ze snu. Zaraz potem, kolejna Magia? Czy raczej Siła Umysłu? 
Pojawia się Pozytywna Energia, gdy czuć już tą pewność bardzo wyraźnie, że Cel widać dalej niż granice naszego horyzontu. Wtedy jest dobry czas, aby wyruszyć. 
Dlatego nie gaś swojej Latarni. Szukaj Lustra, zobacz wyraźnie i idź do Celu po Sukces.

poniedziałek, 21 marca 2011

Mały Chłopiec i Koń

Pewien mały chłopiec miał dziadka. Ten dziadek miał konia. Piękny i pracowity był ten koń. Każdego ranka o świcie stawał do dyszla i chodził w wielkim trudzie noga za nogą dookoła. Pracował w kieracie czy słońce czy deszcz, do późnego wieczora bez chwili przerwy.
Chłopiec nie mógł zrozumieć jak to się dzieje, że koń mimo wielkiego wysiłku tak spokojnie chodzi cały dzień bez celu... Dziwił się, że stojąc nawet bardzo blisko, koń go nie widzi. Choć chłopiec miał dopiero 5 lat pewnego dnia sam odkrył przyczynę. Klapki na oczach konia sprawiały, że widział tylko jedną drogę, którą uważał za jedyną słuszną i najlepszą. Czuł te klapki, przeszkadzały mu bardzo. Początkowo koń chciał je zerwać, ale z czasem pogodził się z losem. "Widocznie tak już musi być i pewnie wszystkie konie tak ciężko pracują"- pomyślał koń i uwierzył w to co myśli. Ale chłopiec, pełen determinacji, nie dał za wygraną. Mimo tego, że był niewielkiego wzrostu, a może sprawił to jego czysty umysł, widział wszystko wyraźniej z innej perspektywy. Szybko zrozumiał o co tu chodzi. Postanowił działać. Pewnego dnia uprosił dziadka aby mógł choć raz odpiąć konia od maszyny...Dziadek się zgodził. Chłopiec grzbiet konia spocony wytarł, napoił w studni i puścił wolno. Wiedziony intuicją koń pogalopował przed siebie. Trafił na łąkę, gdzie poczuł dziwny, nieznany ale jakże aromatyczny zapach. Było to świeże siano. Koń wrócił sam, dopiero późnym wieczorem. Brudny ale szczęśliwy. Od tego dnia zmienił się bardzo. Już nigdy nie dał się przypiąć do kieratu. Wybrał inną drogę...wybrał Wolność. Mały chłopiec i koń zostali przyjaciółmi na zawsze.

Skąd tak dobrze znam tę historię ?  Tym 5-cio letnim chłopcem byłem Ja.

Wtedy jeszcze nikt nie wiedział co to Coaching.

środa, 9 lutego 2011

Tajemnica Sukcesu

Pewnien młody człowiek chciał się dowiedzieć jak osiągnąć w życiu Sukces.

Udał się do Mędrca, który obiecał mu zdradzić tajemnicę Sukcesu pod warunkiem, że będzie robił wszystko to, co mu powie. Młodzieniec zgodził się.  

Wtedy Mędrzec zabrał młodzieńca nad rzekę. Poprosił go aby klęknął na brzegu i zanurzył całą głowę w wodzie. Jak tylko młodzieniec wykonał polecenie, mędrzec szybko chwycił głowę młodzieńca, tak, że ten nie mógł jej wynurzyć i zaczerpnąć powietrza. 

Po minucie rozpaczliwej walki, podczas której młodzieniec rozpaczliwie używał całej swojej siły aby się uwolnić, Mędrzec puścił głowę młodzieńca, po czym spokojnie odwrócił się i zaczął się oddalać.

„Ty szalony starcze!!!”-krzyczał młodzieniec-„W jaki sposób to miało mnie nauczyć jak osiągnąć Sukces ?!” 

Mędrzec odwrócił się i rzekł: 

„Osiągniesz w życiu Sukces, jeśli będziesz go pragnął tak bardzo, jak pragnąłeś zaczerpnąć powietrza"