Pewien człowiek zobaczył małego pięknego motylka, który nie
może wydostać się ze swojego kokona. Wypychał to jedno skrzydło, to drugie i
nic. Człowiek przyglądał się temu dłuższą chwilę. Żal mu się zrobiło małego
motylka, że też tak się męczy bidula. A że był dobry i lubił pomagać, tak też
uczynił. Rozciął delikatnie kokon po jednej i po drugiej stronie, tak by
motylek mógł się łatwo wydostać. Motylek wypadł z kokona, upadł na ziemię i niedługo
potem umarł. „Dlaczego,przecież ci pomogłem? - pytał człowiek motylka, który już mu nie odpowiedział...
Dobry człowiek nie wiedział, że wysiłek i walka o
wydostanie się z kokona, były motylkowi niezbędne, by wzmocnić skrzydła, dzięki
którym mógł dopiero odlecieć do szczęśliwego życia.
Pamiętaj: Pomoc czy Pomagactwo. Czy dajesz czy przyjmujesz - wybór należy do Ciebie.