wtorek, 19 lipca 2011

Kaczka i Gąbka jak kot z pęcherzem

Żyły były obok siebie Kaczka i Gąbka jak kot z pęcherzem. Gąbka starała się być zawsze miła i sympatyczna. 
Spokojnie chłonęła każdą wodę. Wszystko co do niej z zewnątrz docierało brała do siebie. Uwijała się jak w ukropie. 
Zbierała wszystko jak leci, dlatego wkoło było zawsze czysto, zawsze sucho i przyjemnie. Wszyscy się cieszyli, za wyjątkiem Gąbki, która coraz bardziej smutna była. Coś jej w końcu zaciążyło, choć przecież na seks nie miała nigdy ani czasu ani ochoty. Ale mimo to, z każdym dniem trudniej jej było się poruszać. Nie chłonęła wszystkiego już tak dobrze jak dawniej. Ludzie patrzyli na nią z ukosa. "Jakaś dziwna się zrobiła, do siebie niepodobna"- szeptali do siebie. 
Gąbce było coraz bardziej nie w smak. Była coraz bardziej markotna. Od ciężaru wchłoniętej wody, co i raz jakiś kawałek jej samej od niej odpadał. Powoli traciła siebie. Czuła to. Dlatego właśnie potrzebowała na już, pilnie, teraz, pauzy, przerwy, resetu, wytchnienia, chwili, aby opróżnić z siebie to co wchłonęła i to już, teraz, zaraz, bo inaczej zwariuje. 
Ale wie też, że musi to robić również po to, aby mieć miejsce chłonąć wszystko od nowa. Przerwa właśnie tu i teraz jest jej jedyną strategią ochrony przed tym, aby nie eksplodować, aby tak woda jak krew ją nie zalała. Gąbka jest jak saper. Rozbraja minę, którą sama sobie uzbroiła. Jeśli zdąży to dobrze. Ale co się stanie jeśli Gąbka nie zrzuci swojego balastu w porę, ponieważ ktoś inny stwierdzi, że jeszcze nie teraz ? Saper myli się raz i już go nie ma. Ale jeśli Gąbka jeszcze jest to:
Czy aby na pewno uda jej się wycisnąć swe łzy i żale do końca? 
Czy aby na pewno starczy jej cierpliwej pojemności do następnego? 
Czy może za każdym razem nie będzie jej trudniej, gorzej? - pytała siebie, widząc to Kaczka. Nie rozumiała tego. 
Kaczkę jak polejesz wodą, ta otrzepie piórka i nadal jest sucha. 
To co, że wkoło jest woda. To co, że nie wszystkim to się podoba. To co, że mówią, że tak się nie powinno. W środku jest sucha i spokojna. Dobrze chroni siebie. Oczywiście Kaczka lubi pluskać się w kałuży, grzebać pazurkiem w piasku, ale nie musi tego robić tu i teraz, zaraz, już. Nie leci jak Kot z pęcherzem z konieczności osiągnięcia wyższego celu, spokoju i czystości kaczego umysłu. Nie musi się suszyć 2 tygodnie na plaży, ponieważ nigdy nie jest mokra. Chodzi sobie wolno, dostojnie. Jej kaczy kuperek lekko buja się na boki, pozostaje zawsze swobodny. Nie bierze do siebie tego czego nie chce. Oczywiście, aby kaczka była kaczką, a nie kamieniem, weźmie z własnej woli, jakieś ziarenko albo dwa z tej prawdy dla siebie i innych. Tyle że uważnie, świadomie i w granicach rozsądku. Nigdzie wiatry Kaczki nie gonią, nigdzie nie leci na łeb na szyję tak jak Gąbka jak kot z pęcherzem. 
Zawsze wszędzie i o każdej porze, spokojna, wolna, niezależna i pewna siebie - więcej może.