środa, 6 kwietnia 2011

Kamień i Szmaragd

Pewnego razu, pewien człowiek wielkiej wiary postanowił wyruszyć na poszukiwanie szmaragdu, skarbu swoich marzeń. Zawinął w tobołek bochen chleba, wody kwartę i ruszył pewnie w drogę. Gdy dotarł do rzeki jakiś głos w głębi jego duszy mówił mu „To tutaj”. Zatrzymał się więc. Zaczął poszukiwania. Codziennie w korycie rzeki z mozołem rozłupywał kamień za kamieniem, w poszukiwaniu tego najcenniejszego. Dzień za dniem, kamień za kamieniem, mijały kolejne dni. Po 10 latach ciężkiej pracy kiedy rozłupał już 99 999 i 9 kamieni, dokładnie w momencie kiedy brakowało mu już tylko tego jednego, jedynego kamienia, ręce mu opadły. Usiadł na brzegu i zaczął płakać. Nie wiedział, że z ukrycia, już od dłuższego czasu, obserwuje go stary mędrzec. Widząc, jego emocje i to jak konsekwentnie podąża śladem swoich marzeń, postanowił mu pomóc. Zamienił się w szary, brudny kamień i potoczył się po nogi człowieka. Ten, widząc kamień, z wściekłości straconych 10 lat, w wielkim wzburzeniu chwycił kamień i cisnął go z taką siłą, że ten trafił w inny, rozłupując go na pół, ukazując najpiękniejszy szmaragd na ziemi…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz